Dla miłośników promocji – czy też prawdziwych tropicieli okazji – początek roku 2018 niewątpliwie przyniósł kilka niespodzianek. Strategia gazetowa, którą jeszcze w połowie zeszłego roku przyjął dyskont Lidl, zdaje się przeniosła na niektórych rynkowych konkurentów niemieckiej sieci, z głównym rywalem, Biedronką na czele. Słowem przypomnienia – w drugiej połowie 2017 roku zmianie uległy gazetki Lidla. Zamiast jednej, z przyszłą ofertą tygodniową, sieć wprowadziła aż trzy warianty – katalog z przyszłą ofertą, zawierający głównie produkty przemysłowe oraz dwa katalogi z ofertą spożywczą – niebieską gazetkę z ofertą od poniedziałku i gazetkę żółtą z ofertą od czwartku. Choć początkowo wydawać by się mogło, iż jest tych ofert za dużo, to z czasem klienci przyzwyczaili się do nowego kalendarza promocyjnego. Dziś, wchodząc do dyskontu, możemy z łatwością przewidzieć, która oferta reklamowa obecnie obowiązuje.
Decyzję o usystematyzowaniu swoich promocji podjął wraz z nowym rokiem główny konkurent Lidla – portugalska Biedronka. Gwoli przypomnienia – w 2017 roku sieć ta wydawała głównie dwie gazetki w tygodniu – Festiwal Supercen od poniedziałku oraz W tym tygodniu od czwartku. Oba warianty zawierały zarówno ofertę spożywczą obowiązującą od dnia wejścia w życie gazetki oraz ofertę przemysłową – najczęściej przyszłą, obowiązującą wraz z nowym katalogiem. Choć klienci przyzwyczaili się do tej struktury, to jednak można było odnieść wrażenie małego chaosu. Już sama Biedronka Festiwal Supercen od poniedziałku i Biedronka W tym tygodniu od czwartku mogła wydawać się trochę nielogiczna. Wraz z nowym tygodniem raczej widzielibyśmy gazetkę W tym tygodniu, a dopiero od czwartku Festiwal Supercen.
Być może największy polski dyskont dostrzegł te niuanse, gdyż wraz z 2018 rokiem zmienił gazetki Biedronki. Pomimo pozostawienia dwóch zasadniczych gazetek w tygodniu, pojawiła się trzecia gazetka – Okazje tygodnia, w których znajdziemy przyszłe oferty przemysłowe. Gazetka pojawia się w czwartek, zaś pierwsze oferty z danej gazetki zaczynają obowiązywać od najbliższego poniedziałku. Zwróćmy uwagę też na kolor – Okazje tygodnia utrzymane są w kolorystyce zielonej. Z kolei dwie główne gazetki – poniedziałkowa i czwartkowa (te terminy nie uległy zmianie) – występują już pod jedną nazwą – W tym tygodniu – jednak z dwoma kolorystykami – oferta od poniedziałku utrzymana jest w kolorystyce żółtej (jak jeszcze w ubiegłym roku Festiwal Supercen), zaś czwartkowe W tym tygodniu w kolorze czerwonym. Obie oferty W tym tygodniu zawierają tylko ofertę spożywczą (oraz drogeryjną – co oczywiste). Jeśli spojrzymy na efekt tego zabiegu marketingowców z Biedronki, to nie sposób porównać go do ubiegłorocznego ruchu Lidla. W każdym razie obecnie oba dyskonty oferują dwie oferty spożywcze, wchodzące w życie tego samego dnia oraz jedną przemysłową.
Do „kolorowych gazetek” uśmiechnęła się wraz z nowym rokiem także rdzennie polska sieć marketów – POLOmarket. Sieć, która dotychczas wydawała tylko jedną gazetkę w tygodniu, od nowego roku zdecydowała się na publikację aż trzech gazetek. Oczywiście zachowanych w różnej kolorystyce. I tak od poniedziałku do niedzieli obowiązuje gazetka żółta, od poniedziałku do środy gazetka zielona, zaś od czwartku do niedzieli gazetka niebieska. Co różni te gazetki? Ciężko na tę chwilę powiedzieć i ciężko póki co zrozumieć ruch POLOmarketu. Oferty w gazetkach bardzo często się powtarzają, nie zdecydowano się na poświecenie jednej gazetki tylko artykułom przemysłowym, więc póki co mamy mały chaos w uporządkowaniu tych promocji. Miejmy nadzieję, że wraz z najbliższymi gazetkami oferty staną się bardziej posegregowane by klienci mieli rozeznanie w obowiązujących promocjach.
Końcowo warto zwrócić także na ruchy dwóch innych sieci – Selgros oraz E.Leclerc. W przypadku tej pierwszej zmieniono dzień wejścia w życie nowej oferty – zamiast co dwa tygodnie we wtorek nowa oferta pojawia się co dwa tygodnie w czwartek. Niewątpliwie ruch ten pomógł odróżnić tę sieć od niemieckiego Makro, gdyż bardzo często terminy obowiązywania promocji w tych sklepach idealnie się pokrywały. Z kolei francuski E.Leclerc zdaje się dalej eksperymentować z szatą graficzną – po kolorowych i kreskówkowych gazetkach w 2017 roku nastąpił czas białych i stonowanych gazetek, za to chyba dużo bardziej czytelnych.
Podsumowując to pobieżne spojrzenie na rynek gazetek reklamowych, możemy jednego być pewni – w roku 2018 sieci marketów będą robić wszystko by przykuć naszą uwagę i ściągnąć nasze wydatki do ich kas. Liczne warianty promocyjne to z pewnością więcej promocji, ale i również trudność w nadążeniu za wszystkimi zmianami. Zespół Tropiciela Okazji wychwyci każdą ofertę i Was o niej poinformuje. Pamiętajcie, że z aplikacją mobilną Tropiciel Okazji możecie tworzyć z danych gazetek swoje listy zakupów. A wtedy już żadna promocja Wam nie umknie!